Ośrodek Jeździecki w Stodołach w opłakanym stanie
by
Coraz częściej nie mogę wyjść z podziwu, choć nie wiem czy to dobre określenie dla tego o czym zaraz napiszę. Stodoły – przepiękna dzielnica Rybnika, którą zwłaszcza w słoneczne, wiosenne, letnie dni odwiedza spore grono nie tylko mieszkańców naszego miasta, ale także mnóstwo osób przyjezdnych. Niestety z roku na rok coraz dobitniej przekonujemy się, że albo ktoś specjalnie zapomniał o tej części miasta, albo jest tu jakiś ukryty cel. Ośrodek żeglarski na dziś dzień jest zamknięty na cztery spusty, ośrodek jeździecki też chyba został opuszczony, nie radzi sobie nawet tamtejsza restauracja (zdaje się, że całkiem niedawno była tam Kobyłka?). Szczerze mówiąc o tym, że stadnina nie funkcjonuje przekonałem się dopiero podczas ostatniej wycieczki rowerowej do Rud, to co zobaczyłem to budynki pozamykane na cztery spusty oraz zardzewiały, wołający o pomstę do nieba szlaban. Z tego co wyczytałem Ośrodek Jeździecki INDEKS, który tutaj miał swoją siedzibę przeniósł się w inne miejsce. Poniżej kilka fotografii, które udało mi się wykonać:
Podobno ośrodek jeździecki, który dzierżawił to miejsce przeniósł się do innego miejsca. Dziś nie ma komu tu zarządzać a szkoda. Fajne miejsce – blisko las i ciekawe widoki.
Po kilku latach przerwy pojechaliśmy odwiedzić dawne miejsca. Bardzo smutno się nam zrobiło. Stadnina, która tętniła życiem całkowicie zarośnięta i zardzewiała. Tam była, stosunkowo niedawno wybudowana, stajnia. Zmarnowane pieniądze. Obok restauracja, gdzie trudno było o miejsce, zamknięta. Dalej piękny (kiedyś) ośrodek żeglarski zamknięty. Tam było tyle imprez, wypożyczalnia jachtów, statek spacerowy, kursy dla dzieci i nic nikomu się nie opłaca. Tylko ścieżki rowerowe nie zamknęli. Wygląda, że jesteśmy bardzo bogatym narodem, że stać nas na marnowanie takiego dobra.
Tak się zastanawiam skąd cały ten problem, ale myślę, że gwoździem do trumny była Francja – elegancja na elektrowni. Do momentu gdy elektrownia była jeszcze w naszych rękach to i w ośrodku Stodoły sporo się działo, dziś te miejsca są zamknięte na cztery spusty i nie ma za bardzo pomysłu na to co z tym zrobić. Rzekłabym nawet, że zrobienie kolejnego pluskadełka na miarę tego jeziora w Kamieniu to chyba nie wchodzi w rachubę?