Płonne nadzieje
by
Wielu cieszyło się z wyboru na radnych miasta byłych dyrektorów rybnickich szkół średnich. Wiązało z nimi olbrzymią nadzieję, że oto nie dość, że są to ludzie z dużym bagażem zawodowym w prowadzeniu jednostek oświatowych to do tego są w koalicji rządzącej – w domyśle – wiele będą mogli zrobić dla oświaty, a w szczególności dla pracowników oświaty. Mowa tu o byłej pani dyrektor ZST Grażynie Kohut oraz dyrektorze ZSB Marku Florczyk obecnie radnych koalicji PO i WdR. Obydwoje od podszewki znają bardzo trudną sytuację finansową pracowników oświaty (czyli pionu technicznego i administracyjnego). Wiedzą, bo byli ich pracodawcami, że wiele z tych osób na rękę dostaje 1400-1500 zł. Ok. 40% pracowników dostaje dodatek wyrównawczy do najniższego wynagrodzenia.
Sygnały o konieczności zainteresowania się tą grupą zawodową padały w związku z pracami nad budżetem miasta na rok 2019 już podczas posiedzeń komisji Rady Miasta . Dyskusja ta przeniosła się na salę posiedzeń Rady Miasta podczas sesji w dniu 13 grudnia 2018 r., w której nie usłyszałem, aby byli dyrektorzy wypowiadali się z troską o problemach finansowych swoich byłych pracowników. Mówi się, że nadzieja umiera ostatnia, ale w przypadku tych dyrektorów nadzieja umarła jako pierwsza.